Kilka dni temu pisałam o moich kolorowych nowościach od Avon KLIK
Dzisiaj napiszę wam o perełkach CC Avon True Color, wyrównujących koloryt skóry.
Perełki zapakowane są w plastikowe odkręcane czarne pudełeczko z białą grafiką i napisami.
Na poniższym zdjęciu możecie zobaczyć opakowanie
teraz zajrzyjmy do środka.
W środku do opakowania mamy załączoną gąbeczkę, pod którą znajdują się perełki,która chroni nasz produkt przed rozsypaniem.
W opakowaniu mamy pięć odcieni perełek, jak wiadomo każdy kolor ma inne zastosowanie:
• zielony ma za zadanie zneutralizować nasze zaczerwienienia • fioletowy maskuje zażółcenia skóry • żółty ma ukryć cienie pod oczami • brzoskwiniowy maskuje przebarwienia • waniliowy rozświetla skórę.
Zawsze przed użyciem możemy modyfikować nasze perełki, według naszych potrzeb. Jeśli w danym momencie nie potrzebujemy perełek jakiegoś koloru,możemy po prostu je wyjąć, używając dalej reszty produktu.
Perełki mieszamy razem pędzlem i nakładamy na twarz.
Ja najbardziej do nakładania lubię używać, pędzla do różu, z lekko ściętą końcówką. Ale możemy również używać gąbeczkę,którą mamy dołączoną do produktu.
Perełki CC niestety mnie trochę rozczarowały, nie spełniają zbytnio obietnic producenta i moim zdaniem nie bardzo nadają się do wyrównania kolorytu skóry, choć ogólnie nie jest najgorzej, to jednak bardziej sprawdzają się jako delikatny rozświetlacz, który w miarę fajnie odświeża i ożywia moją twarz, zwłaszcza teraz latem, kiedy skórę jedynie chcemy lekko rozpromienić lub po prostu odświeżyć jej wygląd.
Niestety przy mojej lekko suchej skórze, uwydatniają jeszcze suche skórki, co u mnie jest niedopuszczalne.
Mimo wszystko myślę, że nie jestem jedyną osobą, która używa tych perełek, choć wiele niepochlebnych opinii możemy wyczytać o tym produkcie.
Co zrobić by nasz produkt jednak zamaskował trochę nasze niedoskonałości skóry? Wszystko zależy od tego ile warstw nałożymy, a możemy spokojnie nakładać, bo praktycznie nie czuć ich na twarzy.
Zatem jeżeli lubicie produkty rozświetlające i ożywiające lekko skórę, to myślę,że ten produkt może wam się spodobać. Jeśli zaś chcecie przykryć niedoskonałości, to niestety te perełki raczej się nie sprawdzą.
Czytaj więcej >
Dzisiaj napiszę wam o perełkach CC Avon True Color, wyrównujących koloryt skóry.
Perełki zapakowane są w plastikowe odkręcane czarne pudełeczko z białą grafiką i napisami.
Na poniższym zdjęciu możecie zobaczyć opakowanie
teraz zajrzyjmy do środka.
W środku do opakowania mamy załączoną gąbeczkę, pod którą znajdują się perełki,która chroni nasz produkt przed rozsypaniem.
W opakowaniu mamy pięć odcieni perełek, jak wiadomo każdy kolor ma inne zastosowanie:
• zielony ma za zadanie zneutralizować nasze zaczerwienienia • fioletowy maskuje zażółcenia skóry • żółty ma ukryć cienie pod oczami • brzoskwiniowy maskuje przebarwienia • waniliowy rozświetla skórę.
Zawsze przed użyciem możemy modyfikować nasze perełki, według naszych potrzeb. Jeśli w danym momencie nie potrzebujemy perełek jakiegoś koloru,możemy po prostu je wyjąć, używając dalej reszty produktu.
Perełki mieszamy razem pędzlem i nakładamy na twarz.
Ja najbardziej do nakładania lubię używać, pędzla do różu, z lekko ściętą końcówką. Ale możemy również używać gąbeczkę,którą mamy dołączoną do produktu.
Perełki CC niestety mnie trochę rozczarowały, nie spełniają zbytnio obietnic producenta i moim zdaniem nie bardzo nadają się do wyrównania kolorytu skóry, choć ogólnie nie jest najgorzej, to jednak bardziej sprawdzają się jako delikatny rozświetlacz, który w miarę fajnie odświeża i ożywia moją twarz, zwłaszcza teraz latem, kiedy skórę jedynie chcemy lekko rozpromienić lub po prostu odświeżyć jej wygląd.
Niestety przy mojej lekko suchej skórze, uwydatniają jeszcze suche skórki, co u mnie jest niedopuszczalne.
Mimo wszystko myślę, że nie jestem jedyną osobą, która używa tych perełek, choć wiele niepochlebnych opinii możemy wyczytać o tym produkcie.
Co zrobić by nasz produkt jednak zamaskował trochę nasze niedoskonałości skóry? Wszystko zależy od tego ile warstw nałożymy, a możemy spokojnie nakładać, bo praktycznie nie czuć ich na twarzy.
Zatem jeżeli lubicie produkty rozświetlające i ożywiające lekko skórę, to myślę,że ten produkt może wam się spodobać. Jeśli zaś chcecie przykryć niedoskonałości, to niestety te perełki raczej się nie sprawdzą.
Kaasilka