Witam!! W ten piękny niedzielny i upalny dzień.
Dziś postanowiłam naładować akumulatory i wypocząć zarówno psychicznie jak i fizycznie. Nie ma nic lepszego niż wylegiwanie się na słoneczku, ale nie wyobrażam sobie przeżyć takiego upału bez wody termalnej.
Zatem post dzisiaj o wodzie termalnej Avene, którą kupiłam jakiś czas temu w promocji aptecznej, na takie upały jak znalazł.
Woda chyba jak każda tego typu jest w areozolu, dlatego niewątpliwie łatwo jest nią spryskać ciało.
Koi naczynkową i podrażniona skórę, idealnie chłodzi i doskonale nawilża.
Ale niestety na krótko, po użyciu, za chwilę mamy ochotę spryskać się nią ponownie.
Jednak warto w takie upały oprócz tradycyjnej wody do picia mieć ja zawsze pod ręką. Szkoda tylko, że nie trafiłam na mniejsze opakowanie, bo ta mieści mi się tylko w większej torebce, do mniejszej już niestety nie wejdzie.
A Wy używacie wody termalnej w takie wysokie temperatury?
A może macie jakieś inne ulubione ? Podzielcie się swoją opinią.
Mam zamiar sprawić sobie jakąś wodę termalna :-)
OdpowiedzUsuńPolecam,czasami trzeba się ochłodzić
OdpowiedzUsuń