Pierwszą moją doniczką na parapecie w kuchni była mięta z ogródka od znajomych. Niestety nie wiem czy źle ją pielęgnowałam, czy dlatego,że była w innej ziemi niż pierwotnie, czy po prostu już zwyczajnie przekwitła. Zmarnowała mi się dosyć szybko, być może ona nie lubi za długo stać w doniczce a ja za wiele nie wiedziałam na temat pielęgnacji mięty.
Drugą hodowaną przyprawą moją jest bazylia, rośnie ładnie, choć podejrzewam, że nie długo się zmarnuje, jeśli mało będę wykorzystywała ją w kuchni.
Nie wiem czy listki bazylii poobrywać i może zwyczajnie ususzyć? czy trzymać ją dalej.Kupię jeszcze jak będzie ładne oregano, melisa, rozmaryn, pietruszkę i miętę.
Zapraszam do dyskusji o naszych parapetowych przyprawach.
Jak będę mieć już swoje mieszkanie również będę hodować swoje roślinki :-)
OdpowiedzUsuńBez Bazyli to ja się nie będę, oj nie. Bardzo lubię jej zapach. Kiedyś zrobiłam sobie jajecznicę z dodatkiem Bazyli i była przepyszna.
OdpowiedzUsuń