Jeśli czytacie mnie, to od dawna zapewne wiecie, że kosmetyki takie jak peelingi to mój absolutny must have , obojętnie czy są to peelingi cukrowe czy solne, truskawkowe, kawowe, kokosowe, waniliowe, moja skóra pokochała je wszystkie.
Dziś mój ulubieniec kawowy Bare Care Caffee Scrub, jest to najlepsza odpowiedź na wszystkie niedoskonałości z którymi zmaga się moja skóra, kocham go nie tylko za jego cudowny aromatyczny zapach, ale również a może i nawet przede wszystkim, za bogactwo naturalnych składników, które posiada w swoim składzie, oraz oleje i witaminy, które zawarte w peelingu pozytywnie wpływają na naszą skórę, pielęgnując ją i sprawiając, że staje się miękka w dotyku i odpowiednio odżywiona.
Peelingu używam regularnie zgodnie z zaleceniami producenta 2 - 3 razy w tygodniu, choć gdybym mogła, używałabym go częściej, no ale jak to mawiają "co za dużo, to nie zdrowo"
Jego regularne stosowanie zapewnia mi uczucie dogłębnie nawilżonej, wygładzonej i oczyszczonej skóry, oraz poprawę jej wyglądu, zwłaszcza tam gdzie pojawia się cellulit, ale hola hola, nie tak od razu takie efekty
Bare Care używam już od jakiegoś miesiąca. Dzięki zawartości kofeiny oraz witaminy E, możemy poczuć się naprawdę pięknie, młodo i pełne energii
Peelingu używam regularnie zgodnie z zaleceniami producenta 2 - 3 razy w tygodniu, choć gdybym mogła, używałabym go częściej, no ale jak to mawiają "co za dużo, to nie zdrowo"
Jego regularne stosowanie zapewnia mi uczucie dogłębnie nawilżonej, wygładzonej i oczyszczonej skóry, oraz poprawę jej wyglądu, zwłaszcza tam gdzie pojawia się cellulit, ale hola hola, nie tak od razu takie efekty
Bare Care używam już od jakiegoś miesiąca. Dzięki zawartości kofeiny oraz witaminy E, możemy poczuć się naprawdę pięknie, młodo i pełne energii
A czy Wy też nie wyobrażacie sobie dnia pod prysznicem bez peelingu?
Uwielbiam peelingi kawowe, tej firmy nie miałam jeszcze okazji testować :)
OdpowiedzUsuńWłaściwie to nie robię peelingu codziennie. Ale dla takiego kawowego zrobiłabym wyjątek;)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Tutaj wolałabym po prostu użyć kawę mieloną jako peelingu :)
OdpowiedzUsuńJa chyba myślę podobnie :)
UsuńMam wersję kokos i egzotyczną :) dopiero będę używać.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak się u Ciebie sprawdzi
UsuńSłyszałem już o peelingach kawowych ale nie miałem jeszcze okazji skorzystać. Muszę w takim razie spróbować ♥️
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Peelingi kawowe mają niesamowity wpływ na redukcję cellulitu, którego my kobiety, chcemy się szybko pozbyć
UsuńUwielbiam peelingi, to bardzo ważny krok pielegnacji😊 szkoda tylko, że te kawowe robią taki bałagan, no ale coś za coś😉
OdpowiedzUsuńTak, to prawda, robią bałagan w wannie, czy pod prysznicem.. ale i tak naprawdę warto go używać.
UsuńUwielbiam peeling kawowy - sama wykonuję go w domu :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie :) też czasami robię sama, ale jak mam lenia to używam już gotowego.
UsuńPozdrawiam
Raz w tygodniu robię sobie peeling, zazwyczaj ze zwykłej kawy. Może czas na spróbowanie czegoś nowego :D :D
OdpowiedzUsuńRobię sobie taki peeling sama w domu - i jest baaardzo skuteczny :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam peeling kawowy :) Stosuję ten z Bodyboom i czasami robię sama, tej marki jeszcze nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam peelingi.BareCare to taki trochę tańszy odpowiednik Bodyboom
UsuńJuż któryś raz o nim czytam, ale nie miałam jeszcze okazji wypróbować :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuj, może warto :)
UsuńTez dostałam tak próbkę i mi mocno przypadła do gustu
OdpowiedzUsuńJa ten peeling dostałam w zaprenumerowanym "naturalnie z pudełka"
UsuńJa stosuje tylko gabke. Niestety po takich peelingach zawsze trzeba czyscic wanne... A ja tego nie lubie ;)
OdpowiedzUsuńSylwia po wszystkim trzeba czyścić wannę, nawet po kąpieli :) Ale fakt, po peelingu chwilkę dłużej zejdzie, no ale może warto :)
UsuńPodobno jesień jest najlepszym czasem na peelingi! Może się przekonam do nich :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo żadko stosuje piling,aletaki z kawy chętnie bym przytuliła;).
OdpowiedzUsuńMnie bardzo przypadł do gustu
UsuńUwielbiam takie peelingi ❤
OdpowiedzUsuńKinga, ja też ❤ :)
UsuńDawno nie używałam peelingów wiwc musze nadrobić
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNo koniecznie :)
UsuńNidy nie robiłam peelingu kawowego :)
OdpowiedzUsuńLubie te peelingi i nawet mam kilka w zapasie
OdpowiedzUsuńGreat post dear! You have a nice blog
OdpowiedzUsuńI follow you can you follow me back?
I will be happy
www.guzelvekulturlu.com
Kisses